Krótka odpowiedź? Jak alkohol na weselu – w małych dawkach może rozluźnić atmosferę, ale gdy przekroczy pewien próg, kończy się płaczem w toalecie i rozwodem po 20 latach małżeństwa. Stres w pracy działa podobnie – odrobina mobilizuje, chroniczny niszczy zespół od środka. A teraz, gdy już mamy to z głowy, przejdźmy do konkretów.
Stres – cichy zabójca produktywności
Pamiętacie te czasy, gdy stres był naszym sprzymierzeńcem? Goniący nas tygrys szablozębny (lazik z działem księgowym) mobilizował do działania. Dziś ten mechanizm działa tak samo – z jedną różnicą. Tygrys nie odchodzi, tylko siada nam na klatce piersiowej i ogląda Netflixa.
Badania Harvard Business Review pokazują, że:
Poziom stresu | Wpływ na produktywność | Wpływ na kreatywność |
---|---|---|
Niski | -15% | +10% |
Optymalny | +25% | +30% |
Wysoki | -40% | -60% |
Chroniczny | -75% | -90% |
Zauważyliście ten słodki punkt? To właśnie tam chcecie być. Poniżej – zespół śpi na spotkaniach. Powyżej – zespół płacze w toalecie. I nie, to nie są metafory.
Objawy przewlekłego stresu w zespole
- Zoom-fatigue – gdy kamery na spotkaniach są wyłączone częściej niż politycy w czasie debaty
- Ghosting projektowy – ludzie zaczynają znikać jak single na Tinderze po pytaniu „co robisz w życiu?”
- Burza w szklance wody – dyskusje o kolorze przycisku trwają dłużej niż negocjacje brexitowe
- Kreatywność na poziomie martwego karpia – pomysły rodzą się rzadziej niż trafienia polskiej reprezentacji w piłkę nożną
Jak stres niszczy kulturę zespołową
Kultura organizacyjna pod wpływem chronicznego stresu degeneruje się szybciej niż banan w plecaku. Oto jak to wygląda w praktyce:
1. Zaufanie – pierwsza ofiara
Gdy stres staje się normą, ludzie zaczynają grać w korporacyjnego pokera. Zasady? Ukrywaj słabości, udawaj, że wszystko w porządku, i nigdy nie przyznawaj się do błędów. Brzmi znajomo? Gratulacje, właśnie stworzyliście kulturę strachu.
2. Feedback? Tylko w formie plotek
W zdrowych zespołach feedback płynie jak dobre wino. W zestresowanych – jak zatruta studnia. Ludzie wolą rozmawiać za plecami niż twarzą w twarz. Efekt? Zespół przypomina grupę nastolatków na pierwszej dyskotece – wszyscy udają, że się znają, ale tak naprawdę nikt nic nie mówi.
3. Innowacyjność idzie na urlop
Stres = strach przed ryzykiem. A bez ryzyka nie ma innowacji. Proste jak budowa cepa. Zestresowany zespół wybiera bezpieczne rozwiązania, nawet jeśli prowadzą donikąd. To jak wybór między skokiem na bungee a leżeniem na kanapie – jedno daje adrenalinę, drugie… no cóż, drugie daje hemoroidy.
Praktyczne sposoby na redukcję stresu w zespole
Teoria to fajna sprawa, ale co konkretnie możecie zrobić? Oto kilka sprawdzonych metod:
1. Mierzcie poziom stresu jak temperaturę
W NexTech co kwartał robimy anonimowe pulse checki. Proste pytania:
- Na ile od 1 do 10 czujesz się przepracowany?
- Co dwie rzeczy moglibyśmy zmienić, by zmniejszyć Twój stres?
- Gdybyś miał magiczną różdżkę, co byś zmienił w naszym sposobie pracy?
Klucz? Działajcie na podstawie wyników. Nic nie niszczy zaufania jak ankieta, po której nic się nie zmienia.
2. Wprowadźcie „no-meeting days”
W każdy wtorek u nas nie ma spotkań. Żadnych. Zero. Nada. To dzień na skupioną pracę. Efekt? Ludzie odzyskują kontrolę nad kalendarzem i przestają czuć się jak piłka w pinballu.
3. Nauczcie się mówić „nie”
Większość stresu bierze się z nierealnych terminów i przeładowanych backlogów. Trenujcie zespół w asertywności. Moja ulubiona technika? „To świetny pomysł. Który z obecnych priorytetów powinniśmy odłożyć, żeby to zrobić?”
4. Świętujcie porażki
U nas co miesiąc wybieramy „Najlepszą wpadkę miesiąca”. Nagroda? Butelka dobrego wina i aplauz zespołu. Bo jeśli nie możecie się śmiać ze swoich błędów, to co wam w ogóle pozostało?
Case study: Jak prawie zrujnowaliśmy zespół stresem
W 2021 roku w NexTech popełniliśmy klasyczny błąd. Mieliśmy okazję zdobyć dużego klienta, więc rzuciliśmy cały zespół na projekt. Deadliny? Nierzeczywiste. Godziny pracy? Dłuższe niż kolejki do lekarza specjalisty. Wynik?
- 3 osoby odeszły w ciągu miesiąca
- Jakość kodu spadła o 40% (tak, mierzyliśmy)
- Klient i tak wybrał konkurencję
Koszty tego eksperymentu? Około 250k zł w rekrutacji i onboarding nowych ludzi. Lekcja? Bezcenna.
Podsumowanie: Stres to nie odznaka honorowa
W startupowym świecie panuje toksyczne przekonanie, że stres i przepracowanie to powody do dumy. To bzdura na poziomie „palenie jest zdrowe” albo „politycy nigdy nie kłamią”.
Prawda jest taka:
- Zestresowany zespół to zespół, który myśli krótkoterminowo
- Chroniczny stres niszczy kreatywność i innowacyjność
- Koszty wymiany zestresowanych pracowników są wyższe niż koszty zapobiegania wypaleniu
Najlepsze podsumowanie dał mi kiedyś nasz CTO: „W długim terminie nie wygrywa ten, kto pracuje najciężej, tylko ten, kto pracuje najmądrzej”. I chyba o to w tym wszystkim chodzi.
A wy jak radzicie sobie ze stresem w zespołach? Podzielcie się w komentarzach – najlepiej jakimiś spektakularnymi wpadkami. Z przyjemnością przyznamy wam tytuł „Najlepszej wpadki tygodnia”. Butelka wina się należy.
Related Articles:

Cześć, jestem Tomasz Nowak – CEO i współzałożyciel NexTech Solutions, globalnego startupu technologicznego, który z 3-osobowego zespołu rozrósł się do ponad 200 pracowników w 7 krajach.
Kim jestem?
Mam 35 lat i od 12 lat działam w branży technologicznej, w tym od 5 lat jako CEO. Z wykształcenia jestem magistrem informatyki (Politechnika Warszawska), ukończyłem również MBA na INSEAD, ale moim prawdziwym uniwersytetem był proces budowania firmy od zera do globalnego zasięgu.
Wierzę w podejmowanie decyzji w oparciu o dane, nie intuicję. Cenię sobie bezpośrednią komunikację i transparentność – zarówno w relacjach z zespołem, jak i na tym blogu. Jestem pragmatycznym wizjonerem – potrafię marzyć o wielkich rzeczach, ale zawsze z planem realizacji w ręku.
Moje wartości
- Transparentność i uczciwość – fundamenty każdego trwałego biznesu
- Innowacyjność – nie jako modne hasło, ale codzienna praktyka
- Kultura organizacyjna oparta na odpowiedzialności i autonomii
- Rozwój pracowników jako klucz do sukcesu firmy
- Globalne myślenie od pierwszego dnia działalności
Poza biznesem
Wstaję codziennie o 5:30, by zacząć dzień od medytacji i treningu. Mimo intensywnego grafiku (ponad 50 lotów biznesowych rocznie), staram się utrzymywać work-life balance. Biegam w triatlonach, gram w tenisa i jestem aktywnym mentorem dla młodych przedsiębiorców.
Najważniejsza rola w moim życiu? Ojciec dwójki dzieci, dla których staram się być obecny mimo wymagającego biznesu.
Dlaczego ten blog?
„Strona Szefa” to moja przestrzeń do dzielenia się praktyczną wiedzą z zakresu zarządzania i budowania globalnego biznesu. Bez korporacyjnego żargonu, bez pustych frazesów, za to z konkretnymi przykładami i danymi.
Piszę zarówno o sukcesach, jak i porażkach – bo to z tych drugich płyną najcenniejsze lekcje. Jak mawiamy w zespole: „Nie ma nieudanych projektów, są tylko eksperymenty z nieoczekiwanymi rezultatami.”
Jeśli szukasz praktycznej wiedzy o budowaniu startupu, zarządzaniu zespołem w szybko rosnącej firmie i skalowaniu biznesu na globalną skalę – jesteś we właściwym miejscu.