Jeśli myślisz, że zdanie egzaminu PRINCE2 Foundation to spacer po parku, to mam dla Ciebie dwie wiadomości: złą – że się mylisz, i dobrą – że da się to zrobić bez utraty wszystkich włosów na głowie. W tym artykule pokażę Ci, jak podejść do egzaminu praktycznie, bez zbędnego teoretyzowania i korporacyjnego bełkotu.
Dlaczego PRINCE2, czyli jak wytłumaczyć żonie, że znowu siedzisz nad książkami
PRINCE2 to jak GPS dla projektów – nie zagwarantuje, że nie wjedziesz w korki, ale przynajmniej będziesz wiedział, gdzie jesteś i jak dojechać do celu. W biznesie, gdzie 70% projektów kończy się porażką (tak, przeczytałem te statystyki, zanim zacząłem pisać), struktura PRINCE2 daje przynajmniej złudzenie kontroli.
Co tak naprawdę daje certyfikat:
- Możliwość wpisania kolejnego skrótu w podpis maila (bo przecież o to chodzi, prawda?)
- Wymówkę, żeby wysłać kolegów z działu IT na szkolenie zamiast siebie
- Praktyczne narzędzia, które faktycznie działają – jeśli się ich używa
Jak wygląda egzamin – czyli co Cię nie zabije, to Cię zirytuje
Egzamin PRINCE2 Foundation to 60 pytań w 60 minut. Matematyka prosta – minuta na pytanie, chyba że wolisz zostawić sobie 30 minut na sprawdzenie odpowiedzi i 30 sekund na każde pytanie. Do zdania potrzebujesz 55% (33/60), co brzmi łatwo, dopóki nie zobaczysz pytań.
Typ pytania | Przykład | Poziom podchwytliwości |
---|---|---|
Wybór wielokrotny | „Które TRZY z PIĘCIU odpowiedzi są poprawne?” | ★★★★☆ |
Prawda/Fałsz | „Czy Produkt Projektowy to to samo co Specyfikacja Wymagań?” | ★★★☆☆ |
Dopasowanie | „Połącz proces z odpowiednim etapem cyklu życia” | ★★★★★ |
Przygotowanie, czyli jak nie zwariować przed egzaminem
Przygotowałem 5-stopniowy plan, który działa lepiej niż kawa i energetyki razem wzięte:
1. Nie ucz się na pamięć – zrozum zasady
PRINCE2 to nie encyklopedia do recytowania, tylko narzędzie. Zamiast wkuwać definicje, spróbuj zastosować je do swojego ostatniego projektu. Nie miałeś projektu? Gratulacje, właśnie znalazłeś temat do pierwszego case study.
2. Przerób minimum 3 testy próbne
To jak trening przed maratonem – jeśli pierwszy raz widzisz pytania na egzaminie, to już przegrałeś. Polecam oficjalne materiały AXELOS, ale jeśli budżet Cię ogranicza, w sieci znajdziesz darmowe testy (tylko sprawdź, czy nie są z 2010 roku).
3. Stwórz swoją ściągawkę
Nie, nie na egzamin (bo tam i tak nie można), ale do nauki. Spisz najważniejsze procesy, zasady i tematy w formie mapy myśli. Jeśli potrafisz wytłumaczyć PRINCE2 na jednej kartce A4, to znaczy, że rozumiesz temat.
4. Znajdź partnera do nauki
Nic tak nie motywuje jak zdrowa rywalizacja. Załóż się z kolegą, kto zdobędzie więcej punktów – przegrany płaci kolację. Bonus: możecie sobie wzajemnie zadawać pytania i wyjaśniać wątpliwości.
5. Zaplanuj naukę jak projekt
Ironia polega na tym, że uczysz się zarządzania projektami… bez zarządzania swoim projektem nauki. Podziel materiał na etapy, wyznacz kamienie milowe i regularnie sprawdzaj postępy. Jeśli nie zastosujesz PRINCE2 do nauki PRINCE2, to ktoś tu nie zrozumiał idei.
Najczęstsze pułapki, czyli jak nie strzelić sobie w stopę
Po latach obserwacji (i własnych wpadek) zebrałem listę typowych błędów:
- Przecenianie swojego doświadczenia – „Przecież prowadzę projekty od lat, czego mnie mogą nauczyć?” To jak myśleć, że skoro jeździsz samochodem, to wiesz, jak go zbudować.
- Niedocenianie definicji – W PRINCE2 każdy termin ma precyzyjne znaczenie. „Ryzyko” to nie to samo co „problem”, nawet jeśli w twojej firmie używacie tych słów zamiennie.
- Zakuwanie na ostatnią chwilę – Mózg potrzebuje czasu, żeby przetworzyć informacje. Jeśli uczysz się w noc przed egzaminem, to jedyne, co zapamiętasz, to kolor okładki podręcznika.
- Ignorowanie Business Case – Właściciel Biznesowy może i brzmi jak korporacyjny żargon, ale to kluczowy element. Bez uzasadnienia biznesowego twój projekt to tylko drogie hobby.
Przykładowe pytania z komentarzem
Zamiast rzucać suchymi pytaniami, pokażę Ci kilka przykładów z moją analizą:
Pytanie 1: Które z poniższych NIE jest zasadą PRINCE2?
- A) Zarządzanie etapami
- B) Dostosowanie do środowiska projektu
- C) Ciągła poprawa
- D) Skupienie na produktach
Komantarz: Zasady PRINCE2 to święta siódemka. Jeśli widzisz „ciągłą poprawę”, to wiesz, że to nie PRINCE2 (chyba że mówimy o twojej wiedzy po przeczytaniu tego artykułu).
Pytanie 2: Która rola odpowiada za zapewnienie, że projekt dostarcza wartość biznesową?
- A) Project Manager
- B) Team Manager
- C) Executive
- D) Senior User
Komantarz: Project Manager to nie król projektu, tylko bardziej kierowca autobusu – może prowadzić, ale nie decyduje o trasie. Wartość biznesowa to domena Executive.
Co dalej po Foundation, czyli jak nie zostać certyfikatowym kolekcjonerem
Foundation to dopiero przedszkole PRINCE2. Jeśli myślisz poważnie o zarządzaniu projektami, celuj w Practitioner. Ale uwaga – to jak różnica między teorią jazdy a wyścigami Formuły 1.
Pamiętaj jednak, że certyfikat to nie talizman. Znam menedżerów z tuzinami certyfikatów, którzy nie potrafią poprowadzić projektu do końca, i takich bez żadnych papierów, którzy robią to instynktownie dobrze. PRINCE2 to narzędzie, a nie magiczna różdżka.
Najważniejsze pytanie brzmi: czy po zdaniu egzaminu będziesz lepszym menedżerem projektów? Odpowiedź zależy tylko od Ciebie. Ale przynajmniej będziesz wiedział, co robisz źle – a to już połowa sukcesu.
Related Articles:
- „AgilePM Foundation – kompletny przewodnik certyfikacji”
- „Egzamin PRINCE2 Foundation bez szkolenia – czy to możliwe?”
- „Agile na czym polega – rewolucja w zarządzaniu projektami”
- „AgilePA po angielsku – glosariusz pojęć dla profesjonalistów”
- „PRINCE2 Foundation – szkolenie z egzaminem, które naprawdę się opłaca”
- „AgilePM szkolenie – inwestycja w przyszłość projektową”

Cześć, jestem Tomasz Nowak – CEO i współzałożyciel NexTech Solutions, globalnego startupu technologicznego, który z 3-osobowego zespołu rozrósł się do ponad 200 pracowników w 7 krajach.
Kim jestem?
Mam 35 lat i od 12 lat działam w branży technologicznej, w tym od 5 lat jako CEO. Z wykształcenia jestem magistrem informatyki (Politechnika Warszawska), ukończyłem również MBA na INSEAD, ale moim prawdziwym uniwersytetem był proces budowania firmy od zera do globalnego zasięgu.
Wierzę w podejmowanie decyzji w oparciu o dane, nie intuicję. Cenię sobie bezpośrednią komunikację i transparentność – zarówno w relacjach z zespołem, jak i na tym blogu. Jestem pragmatycznym wizjonerem – potrafię marzyć o wielkich rzeczach, ale zawsze z planem realizacji w ręku.
Moje wartości
- Transparentność i uczciwość – fundamenty każdego trwałego biznesu
- Innowacyjność – nie jako modne hasło, ale codzienna praktyka
- Kultura organizacyjna oparta na odpowiedzialności i autonomii
- Rozwój pracowników jako klucz do sukcesu firmy
- Globalne myślenie od pierwszego dnia działalności
Poza biznesem
Wstaję codziennie o 5:30, by zacząć dzień od medytacji i treningu. Mimo intensywnego grafiku (ponad 50 lotów biznesowych rocznie), staram się utrzymywać work-life balance. Biegam w triatlonach, gram w tenisa i jestem aktywnym mentorem dla młodych przedsiębiorców.
Najważniejsza rola w moim życiu? Ojciec dwójki dzieci, dla których staram się być obecny mimo wymagającego biznesu.
Dlaczego ten blog?
„Strona Szefa” to moja przestrzeń do dzielenia się praktyczną wiedzą z zakresu zarządzania i budowania globalnego biznesu. Bez korporacyjnego żargonu, bez pustych frazesów, za to z konkretnymi przykładami i danymi.
Piszę zarówno o sukcesach, jak i porażkach – bo to z tych drugich płyną najcenniejsze lekcje. Jak mawiamy w zespole: „Nie ma nieudanych projektów, są tylko eksperymenty z nieoczekiwanymi rezultatami.”
Jeśli szukasz praktycznej wiedzy o budowaniu startupu, zarządzaniu zespołem w szybko rosnącej firmie i skalowaniu biznesu na globalną skalę – jesteś we właściwym miejscu.