Certyfikat PRINCE2 Foundation nie ma oficjalnej daty ważności – teoretycznie jest wieczny jak miłość matki do dziecka. W praktyce jednak świat zarządzania projektami zmienia się szybciej niż moda na spodnie rurki, więc warto odświeżać wiedzę co 3-5 lat, chyba że lubisz zarządzać projektami metodą „jakoś to będzie”.
Dlaczego wieczny certyfikat to iluzja?
Gdy w 2017 roku PRINCE2 przeszedł aktualizację, wielu „wiecznych certyfikatowanych” nagle odkryło, że ich wiedza ma świeżość majonezu po dacie ważności. Oto dlaczego data na certyfikacie to nie wszystko:
- Metodologie ewoluują – nowe wersje PRINCE2 pojawiają się co kilka lat (ostatnia w 2023)
- Rynek pracy ma swoją logikę – rekruterzy patrzą krzywo na certyfikaty starsze niż 5 lat
- Technologie zmieniają reguły gry – agile, AI i remote work wymuszają aktualizację podejścia
3 sygnały, że twój certyfikat PRINCE2 Foundation potrzebuje odświeżenia
Symptom | Dlaczego to problem? | Rozwiązanie |
---|---|---|
Używasz terminologii z PRINCE2 2009 | Wyglądasz jakbyś mówił o „kasetach VHS” w erze Netflixa | Przejrzyj zmiany w PRINCE2 2023 |
Nie znasz połączenia PRINCE2 z Agile | To jak jeździć samochodem bez spryskiwaczy w deszczu | Zdobądź PRINCE2 Agile |
Ostatni projekt prowadziłeś „na czuja” | Certyfikat to nie talizman – trzeba go używać | Wdróż PRINCE2 w praktyce |
Jak utrzymać certyfikat PRINCE2 Foundation w formie?
1. Systematyczna praktyka (nie teoria)
Certyfikat PRINCE2 to nie dyplom ukończenia podstawówki do powieszenia na ścianie. Jeśli przez 3 lata nie zastosowałeś żadnej zasady PRINCE2 w praktyce, twoja wiedza jest tyle warta co instrukcja obsługi w języku, którego nie znasz.
2. Aktualizacja wiedzy co 2-3 lata
Nie musisz zdawać egzaminu od nowa (chyba że chcesz), ale warto:
- Śledzić zmiany w metodologii
- Uczestniczyć w warsztatach refreshowych
- Czytać case studies z aktualnych projektów
3. Rozszerzanie kompetencji
Sam PRINCE2 Foundation to jak posiadanie prawa jazdy na rower – fajne, ale trochę mało. Warto rozważyć:
- PRINCE2 Practitioner – poziom mistrzowski
- PRINCE2 Agile – połączenie z metodykami zwinny
- Complementary certyfikaty (PMP, Scrum, ITIL)
Mitologia korporacyjna vs rzeczywistość
Krąży kilka mitów na temat PRINCE2 Foundation, które warto obalić jak złe zaklęcia:
Mit 1: „Certyfikat ważny bezterminowo = wiedza aktualna bezterminowo”
Rzeczywistość: To tak jakby twierdzić, że skoro dyplom lekarza nie ma daty ważności, to może leczyć według wiedzy z 1980 roku.
Mit 2: „Foundation wystarczy do końca kariery”
Rzeczywistość: To jak grać w szachy poznając tylko ruchy pionków – w życiowych projektach potrzebujesz całej szachownicy.
Mit 3: „Nie warto odnawiać, bo i tak każdy projekt jest inny”
Rzeczywistość: Właśnie dlatego warto znać aktualne frameworki – żeby umieć je adaptować do zmiennych warunków.
PRINCE2 Foundation w CV – jak to ugryźć?
Jeśli twój certyfikat ma więcej lat niż iPhone w wersji 6, masz trzy wyjścia:
- Odśwież wiedzę i dopisz „aktualizacja 2023” – uczciwe i profesjonalne
- Zdobądź wyższy poziom certyfikacji – pokażesz rozwój, nie stagnację
- Wyrzuć z CV i zdaj jeszcze raz – czasem lepiej zacząć od nowa
Podsumowanie: certyfikat to nie cel, tylko narzędzie
PRINCE2 Foundation to bilet wstępu, a nie medal do zawieszenia na piersi. Prawdziwa wartość certyfikatu ujawnia się tylko wtedy, gdy:
- Używasz go w praktyce
- Rozwijasz swoje kompetencje
- Dostosowujesz do zmieniającego się świata
Pamiętaj – w zarządzaniu projektami, tak jak w życiu, stagnacja to pierwszy krok do porażki. Certyfikat może nie mieć daty ważności, ale twoja wiedza – jak świeże owoce – ma swoją najlepszą przydatność do spożycia.
Related Articles:
- „Egzamin PRINCE2 Foundation bez szkolenia – czy to możliwe?”
- „PRINCE2 Foundation egzamin – pytania, na które musisz znać odpowiedź”
- „Certyfikat PRINCE2 cena – czy ta inwestycja się zwraca?”
- „Certyfikat PRINCE2 Foundation – wszystko co musisz wiedzieć przed decyzją”
- „PRINCE2 Foundation – szkolenie z egzaminem, które naprawdę się opłaca”

Cześć, jestem Tomasz Nowak – CEO i współzałożyciel NexTech Solutions, globalnego startupu technologicznego, który z 3-osobowego zespołu rozrósł się do ponad 200 pracowników w 7 krajach.
Kim jestem?
Mam 35 lat i od 12 lat działam w branży technologicznej, w tym od 5 lat jako CEO. Z wykształcenia jestem magistrem informatyki (Politechnika Warszawska), ukończyłem również MBA na INSEAD, ale moim prawdziwym uniwersytetem był proces budowania firmy od zera do globalnego zasięgu.
Wierzę w podejmowanie decyzji w oparciu o dane, nie intuicję. Cenię sobie bezpośrednią komunikację i transparentność – zarówno w relacjach z zespołem, jak i na tym blogu. Jestem pragmatycznym wizjonerem – potrafię marzyć o wielkich rzeczach, ale zawsze z planem realizacji w ręku.
Moje wartości
- Transparentność i uczciwość – fundamenty każdego trwałego biznesu
- Innowacyjność – nie jako modne hasło, ale codzienna praktyka
- Kultura organizacyjna oparta na odpowiedzialności i autonomii
- Rozwój pracowników jako klucz do sukcesu firmy
- Globalne myślenie od pierwszego dnia działalności
Poza biznesem
Wstaję codziennie o 5:30, by zacząć dzień od medytacji i treningu. Mimo intensywnego grafiku (ponad 50 lotów biznesowych rocznie), staram się utrzymywać work-life balance. Biegam w triatlonach, gram w tenisa i jestem aktywnym mentorem dla młodych przedsiębiorców.
Najważniejsza rola w moim życiu? Ojciec dwójki dzieci, dla których staram się być obecny mimo wymagającego biznesu.
Dlaczego ten blog?
„Strona Szefa” to moja przestrzeń do dzielenia się praktyczną wiedzą z zakresu zarządzania i budowania globalnego biznesu. Bez korporacyjnego żargonu, bez pustych frazesów, za to z konkretnymi przykładami i danymi.
Piszę zarówno o sukcesach, jak i porażkach – bo to z tych drugich płyną najcenniejsze lekcje. Jak mawiamy w zespole: „Nie ma nieudanych projektów, są tylko eksperymenty z nieoczekiwanymi rezultatami.”
Jeśli szukasz praktycznej wiedzy o budowaniu startupu, zarządzaniu zespołem w szybko rosnącej firmie i skalowaniu biznesu na globalną skalę – jesteś we właściwym miejscu.