Work-Life w Tech

Kiedy powiedzieć „dość” i zrobić krok w tył

Kiedy powiedzieć „dość” i zrobić krok w tył

W biznesie, jak i w życiu, moment, w którym trzeba powiedzieć „dość” i zrobić krok w tył, przychodzi wtedy, gdy uporczywe parcie do przodu zaczyna przynosić więcej szkód niż korzyści – gdy koszty (czasowe, emocjonalne, finansowe) przewyższają potencjalne zyski, gdy tracisz perspektywę, a twoje decyzje bardziej przypominają hazard niż strategiczne posunięcia. To nie jest oznaka słabości, ale przejaw dojrzałego przywództwa.

Syndrom „więcej tego samego” – dlaczego brniemy w ślepe uliczki

Znam to z autopsji. Rok 2019, nasz flagowy produkt trafił na rynek i… klapka. Zamiast przystopować i przeanalizować dane, wpadliśmy w klasyczną pułapkę: „wrzucimy więcej pieniędzy w marketing”, „zatrudnimy kolejnych developerów”, „zrobimy jeszcze jeden pivot”. Brzmi znajomo? Oto dlaczego tak postępujemy:

Kiedy powiedzieć "dość" i zrobić krok w tył

  • Efekt zatopionych kosztów – „Skoro już tyle włożyliśmy, musimy iść dalej” (logika godna inwestora w piramidę finansową)
  • Kult „hustle” – Toksyczne przekonanie, że prawdziwi przedsiębiorcy nigdy nie odpuszczają (tymczasem Elon Musk odwołał Hyperloop, a jakoś mu to nie zaszkodziło)
  • Strach przed oceną – „Co powiedzą inwestorzy/konkurencja/środowisko?” (Spoiler: po miesiącu wszyscy zapomną)

Dane nie kłamią: kiedy statystyki krzyczą „STOP”

Wskaźnik Wartość alarmowa Co powinieneś zrobić
Burn rate 6+ miesięcy rezerw Natychmiastowa redukcja kosztów
Retencja klientów mniej niż 20% po 3 miesiącach Pivot lub zamknięcie produktu
Satysfakcja zespołu poniżej 6/10 w ankietach Reset kultury organizacyjnej

Paradoks strategicznego wycofania – case study z mojego podwórka

W 2021 roku mieliśmy produkt, który generował 15% przychodów firmy, ale pochłaniał 40% zasobów rozwojowych. Matematyka prosta: ROI było żałosne. Zespół go nienawidził (dosłownie – w anonimowej ankiecie padło określenie „technologiczny Frankenstein”), klienci narzekali, a my tkwiliśmy w tym „bo to nasze pierwsze dziecko”.

Podjęliśmy decyzję o wycofaniu. Efekty po 6 miesiącach:

  • Zysk netto wzrósł o 22% (mniej kosztów utrzymania)
  • Zespół produktywność skoczyła o 35% (bo w końcu robili coś, w co wierzyli)
  • Niespodzianka: 30% klientów tego produktu przeszło na nasze inne rozwiązania (czyli wcale nie straciliśmy ich wszystkich)

Jak odróżnić „kryzys” od „śmierci klinicznej”?

Pytania, które zadaję sobie przed podjęciem decyzji o kroku w tył:

  • Czy problem dotyczy wykonania (da się naprawić) czy koncepcji (fundamentalnie błędna)?
  • Gdybym dziś zaczynał od zera, czy jeszcze raz wszedłbym w ten projekt?
  • Czy mój zespół jeszcze w to wierzy, czy tylko udaje entuzjazm?
  • Jak wyglądają dane w porównaniu z naszymi najlepszymi projektami?

Praktyczny przewodnik po „odpuszczaniu z klasą”

Krok 1: Przyznaj się przed sobą

Najtrudniejsze. Wymaga odłożenia ego na bok. Mój sposób? Robię „test piwa”: jeśli przy piątym kraftowym nie potrafię przekonać kolegi, że projekt ma sens, to znaczy, że go nie ma.

Krok 2: Przeanalizuj bez emocji

Zbierz zespół i zróbcie „autopsję przy życiu”. U nas to wygląda tak:

  • Prezentacja twardych danych (żadnych „wydaje mi się”)
  • Analiza alternatywnych scenariuszy (co jeśli wydamy kolejny milion?)
  • Głosowanie – ale ostateczna decyzja należy do CEO (demokracja jest super, ale nie w sytuacjach kryzysowych)

Krok 3: Zakomunikuj z szacunkiem

Nie rób tego przez maila. Nie zrzucaj winy na rynek/konkurencję/zespół. Powiedz prawdę:

  • „Popełniliśmy błąd w założeniach”
  • „Koszty przerosły korzyści”
  • „Wolimy skupić się na obszarach, gdzie mamy przewagę”

Co zyskujesz, odpuszczając w porę?

  • Kapitał czasowy – Godziny marnowane na podtrzymywanie życia zombie-projektu można przeznaczyć na coś z przyszłością
  • Wiarygodność – Zespół szanuje liderów, którzy potrafią przyznać się do błędu
  • Opcje – Wycofanie się z jednego projektu często otwiera nowe możliwości (w naszym przypadku uwolniliśmy developerów do pracy nad AI, które teraz jest naszym flagowcem)

Największy paradoks biznesu

Im szybciej przyznasz, że coś nie działa, tym szybciej znajdziesz coś, co zadziała. Brzmi banalnie? To dlaczego 90% startupów umiera właśnie przez brak tej prostej decyzji?

Podsumowując: strategiczny krok w tył to nie porażka, tylko jedyna rozsądna strategia, gdy wszystkie dane krzyczą, że idziesz w złym kierunku. A jeśli nadal masz wątpliwości, przypomnij sobie słowa Nassima Taleba: „Prawdziwa siła polega na umiejętności zmiany zdania”.