Narzędzia i Procesy

Jira vs. Linear – co wybrać?

Jira vs. Linear – co wybrać?

Jeśli szukasz krótkiej odpowiedzi: wybierz Jirę, gdy zarządzasz korporacyjnym molochem z procesami rodem z „Parku Jurajskiego”, a Linear, gdy wolisz lekkość i szybkość startupowego żaglowca. Ale skoro jesteśmy tutaj, by pogadać na poważnie (choć z przymrużeniem oka), rozłożymy to na czynniki pierwsze.

Dwa światy, dwie filozofie

Porównywanie Jiry i Linear to trochę jak zestawienie land-rovera z teslą. Oba wożą cię z punktu A do B, ale robią to w diametralnie różny sposób. Jira to szwajcarski scyzoryk z 85 funkcjami, z których używasz może pięciu. Linear to japoński santoku – jeden ostry nóż, który robi dokładnie to, czego potrzebujesz.

Jira vs. Linear – co wybrać?

Jira: korporacyjny kombajn

  • Plusy: Możesz zarządzać projektem budowy statku kosmicznego i jeszcze przy okazji kontrolować zużycie papieru toaletowego w biurze
  • Minusy: Konfiguracja zajmuje więcej czasu niż samo wykonanie projektu
  • Dla kogo: Firmy, które mają dedykowane stanowisko „Jira Administrator” w budżecie

Linear: minimalistyczne arcydzieło

  • Plusy: Uruchamiasz i działasz w 15 minut, interfejs nie wywołuje ataków paniki
  • Minusy: Brak niektórych zaawansowanych funkcji (których i tak 95% zespołów nie używa)
  • Dla kogo: Startupy i zespoły, które wolą kodować niż konfigurować

Porównanie kluczowych funkcji

Funkcja Jira Linear
Łatwość konfiguracji Jak budowa mostu przez Wisłę Jak włączenie Netflixa
Interfejs Lotnisko Heathrow w godzinach szczytu Japoński ogród zen
Integracje Wszystkie możliwe i niemożliwe Kluczowe dla developerów
Cena Zaczyna się tanio, kończy jak leasing mercedesa Przejrzyste i przewidywalne
Workflow Możesz modelować procesy NASA Dostosowuje się do twojego stylu pracy

Prawdziwe koszty ukryte

Tu dochodzimy do sedna sprawy. Oficjalne cenniki to tylko wierzchołek góry lodowej. Prawdziwy koszt Jiry to:

  • 50+ godzin szkoleń rocznie
  • 1-2 FTEs na administrację systemem
  • Terapia zespołowa po każdej większej aktualizacji

Linear z kolei ma swoje ograniczenia:

  • Brak niektórych raportów dla maniaków Excelowych pivotów
  • Mniej elastyczny w zarządzaniu bardzo złożonymi projektami
  • Nie zaimponuje inwestorom tak jak „profesjonalna” Jira

Case study: nasze przejście z Jiry na Linear

W NexTech spędziliśmy 3 lata w Jirze, zanim odważyliśmy się na zmianę. Proces wyglądał tak:

  1. Tydzień 1: „To niemożliwe, Jira to standard branżowy!”
  2. Tydzień 2: „Hmm, Linear wygląda całkiem nieźle…”
  3. Tydzień 3: „Czekajcie, nasze velocity wzrosło o 30%?”
  4. Tydzień 4: „Dlaczego nie zrobiliśmy tego wcześniej?!”

Najciekawsze wyniki po 6 miesiącach:

  • Czas spędzany na zarządzaniu zadaniami spadł o 45%
  • Zadowolenie zespołu devów wzrosło o… no właśnie, tego Jira nie mierzyła
  • Oszczędność kosztów: ~$25k rocznie

Kiedy jednak warto zostać przy Jirze?

Są sytuacje, gdy Linear nie wystarczy:

  • Masz zespół 100+ developerów pracujących nad jednym produktem
  • Wymagasz zaawansowanego śledzenia czasów i rozliczalności
  • Twój proces zatwierdzania zmian wymaga 17 kroków i 5 poziomów akceptacji
  • Lubisz, gdy system przypomina ci o 5 rocznicach pracy w firmie

Wnioski: testuj, mierz, decyduj

Oto moja rada jako kogoś, kto przeżył migrację:

  1. Zacznij od darmowych wersji obu systemów
  2. Przetestuj z jednym zespołem przez 2 tygodnie
  3. Zmierz rzeczywisty czas poświęcany na zarządzanie zadaniami
  4. Zapytaj zespół – to oni będą używać tego na co dzień
  5. Policz prawdziwe TCO (Total Cost of Ownership)

Pamiętaj: żaden system nie zastąpi dobrej komunikacji w zespole. To tylko narzędzia – ważne, ale wciąż tylko narzędzia. Jak mawiał mój pierwszy CTO: „Głupiec z Jirą w ręku jest nadal głupcem. Tylko lepiej zorganizowanym”.

PS. Jeśli wybierzesz Jirę, zainwestuj w dobrego terapeutę dla swojego zespołu devów. Mój zna już wszystkie przypadki.