ERP to nie tylko system do fakturowania i magazynu – w zarządzaniu projektami IT działa jak szwajcarski scyzoryk dla menedżera: łączy planowanie zasobów, śledzenie czasu, budżetowanie i komunikację w jednym miejscu, eliminując 27 otwartych kart w przeglądarce i 15 arkuszy Excela, które i tak nikt już nie aktualizuje. W NexTech Solutions odkryliśmy, że wdrożenie ERP skróciło czas raportowania statusu projektów z 3 dni do 3 minut – a to dopiero początek historii.
ERP vs. chaos w projektach IT: dlaczego twojej firmie to potrzebne?
Pamiętasz te spotkania, gdzie połowa zespołu dyskutuje o deadline’ach, druga połowa nie wie o którym projekcie mowa, a księgowość wysyła piątego maila z pytaniem „czy to na pewno ten numer kontraktu”? Oto jak ERP rozwiązuje te „małe” problemy:
- Śledzenie czasu w czasie rzeczywistym – zamiast zgadywać, czy developer spędził 4 czy 40 godzin nad „drobną zmianą w CSS”
- Automatyzacja workflow – system sam przypomni o zatwierdzeniu budżetu, zanim klient zapyta dlaczego przekroczyliśmy o 200%
- Integracja danych – finanse, HR i zespół devów w końcu mówią tym samym językiem (i wiedzą, że chodzi o TEN projekt)
Problem przed ERP | Rozwiązanie z ERP | Efekty w NexTech |
---|---|---|
Ręczne śledzenie godzin projektowych | Automatyczne rejestrowanie czasu pracy z integracją Jira/Git | O 30% dokładniejsze szacowanie projektów |
Wersjonowanie dokumentów w mailach | Centralne repozytorium z historią zmian i approvalami | 75% mniej „czy to na pewno ostatnia wersja?” |
5 konkretnych funkcji ERP, które zmieniły nasze zarządzanie projektami
1. Resource Allocation Matrix
W końcu wiemy, że nasz lead developer jest przypisany do 6 projektów jednocześnie (i dlatego ostatnio wygląda jak zombie). ERP pokazuje nie tylko kto jest zajęty, ale też:
- Kto ma kompetencje do nowego projektu (bez zgadywania)
- Kiedy zwolnią się zasoby (zanim klient zapyta o przyspieszenie)
- Koszt przydziału (żebyśmy nie obudzili się z 200% overbudget)
2. Prognozowanie ryzyk projektowych
System analizuje historię podobnych projektów i podpowiada: „Hej, ostatnio 8 na 10 takich wdrożeń miało opóźnienia z powodu testów API – może od razu zaplanujesz bufor?”
3. Automatyczne raportowanie dla klientów
Zamiast tracić 20 godzin miesięcznie na przygotowywanie raportów, ERP generuje je sam – a klient dostaje live dashboard z postępem. Bonus: nie musimy już tłumaczyć, dlaczego wersja w PDF różni się od tej w Excelu.
4. Integracja z narzędziami developerskimi
Git commits = zarejestrowane godziny pracy. Wykryte błędy = automatycznie dodane do backlogu. To nie magia – to poprawnie skonfigurowany ERP.
5. Financial Project Control
System pokazuje nie tylko wydane pieniądze, ale też prognozuje: „Przy obecnym tempie spalania budżet skończy się za 12 dni – może czas na rozmowę z klientem?”
Jak wybrać ERP dla projektów IT? 3 lekcje z naszego wdrożenia
Po 18 miesiącach używania i 3 migracjach systemów, wyciągnęliśmy kilka wniosków:
- Elastyczność > gotowe rozwiązania – żaden system nie będzie idealnie pasował do Twoich procesów. Lepiej wybrać platformę, którą można dostosować (bez konieczności pisania kodu przez 5 lat)
- Integracje są ważniejsze niż funkcje – Twój ERP musi „gadać” z Jirą, Slackiem i narzędziami developerskimi, inaczej stanie się kolejnym silosem danych
- Dane historyczne to złoto – wybierz system, który pozwoli zaimportować stare projekty. Bez tego Twoje prognozy będą jak wróżenie z fusów
ERP a kultura pracy w zespole IT
Tu była największa niespodzianka – system, który miał tylko „usprawniać procesy”, zmienił sposób pracy całego zespołu:
- DevOps przestali traktować dokumentację jak zło konieczne (bo ERP przypomina o uzupełnieniu)
- PM nie muszą już być „złymi policjantami” śledzącymi godziny (dane mówią same za siebie)
- Klienci przestali pytać „co się dzieje z projektem?” (bo widzą postęp na dashboardzie)
Czy to oznacza, że ERP rozwiązuje wszystkie problemy? Oczywiście, że nie – nadal zdarza nam się przekroczyć budżet lub deadline. Ale teraz wiemy o tym z wyprzedzeniem… i możemy się do tego przygotować. A to w zarządzaniu projektami IT robi różnicę między „totalną katastrofą” a „zaplanowanym wyzwaniem”.
Czy ERP to zawsze dobry wybór dla projektów IT?
Nie będę owijał w bawełnę – dla małych, jednorazowych projektów ERP to jak używanie kombajnu do zbierania truskawek z balkonu. Ale jeśli:
- Prowadzisz równolegle 5+ projektów
- Masz klientów wymagających szczegółowego raportowania
- Twoi developerzy pracują nad wieloma zadaniami jednocześnie
…to brak ERP to jak granie w rosyjską ruletkę z budżetem i deadline’ami. Koszt wdrożenia? Znacznie niższy niż koszt kolejnego projektu, który wymknął się spod kontroli.
Podsumowując: ERP w zarządzaniu projektami IT to nie magiczna różdżka, ale potężne narzędzie, które – używane mądrze – zmienia chaos w przewidywalność. A w naszym biznesie różnica między „jakoś to będzie” a „wiemy dokąd zmierzamy” często decyduje o sukcesie lub porażce.
Related Articles:
- Dlaczego każdy producent potrzebuje systemu ERP? Odkryj korzyści!
- Jak ERP pomaga w planowaniu produkcji i harmonogramowaniu?
- ERP a zarządzanie produkcją seryjną i jednostkową
- Jak ERP wspiera analizę kosztów i rentowności produktów?
- ERP i zarządzanie zmianami w procesach produkcyjnych
- ERP a zarządzanie serwisem i obsługą posprzedażową

Cześć, jestem Tomasz Nowak – CEO i współzałożyciel NexTech Solutions, globalnego startupu technologicznego, który z 3-osobowego zespołu rozrósł się do ponad 200 pracowników w 7 krajach.
Kim jestem?
Mam 35 lat i od 12 lat działam w branży technologicznej, w tym od 5 lat jako CEO. Z wykształcenia jestem magistrem informatyki (Politechnika Warszawska), ukończyłem również MBA na INSEAD, ale moim prawdziwym uniwersytetem był proces budowania firmy od zera do globalnego zasięgu.
Wierzę w podejmowanie decyzji w oparciu o dane, nie intuicję. Cenię sobie bezpośrednią komunikację i transparentność – zarówno w relacjach z zespołem, jak i na tym blogu. Jestem pragmatycznym wizjonerem – potrafię marzyć o wielkich rzeczach, ale zawsze z planem realizacji w ręku.
Moje wartości
- Transparentność i uczciwość – fundamenty każdego trwałego biznesu
- Innowacyjność – nie jako modne hasło, ale codzienna praktyka
- Kultura organizacyjna oparta na odpowiedzialności i autonomii
- Rozwój pracowników jako klucz do sukcesu firmy
- Globalne myślenie od pierwszego dnia działalności
Poza biznesem
Wstaję codziennie o 5:30, by zacząć dzień od medytacji i treningu. Mimo intensywnego grafiku (ponad 50 lotów biznesowych rocznie), staram się utrzymywać work-life balance. Biegam w triatlonach, gram w tenisa i jestem aktywnym mentorem dla młodych przedsiębiorców.
Najważniejsza rola w moim życiu? Ojciec dwójki dzieci, dla których staram się być obecny mimo wymagającego biznesu.
Dlaczego ten blog?
„Strona Szefa” to moja przestrzeń do dzielenia się praktyczną wiedzą z zakresu zarządzania i budowania globalnego biznesu. Bez korporacyjnego żargonu, bez pustych frazesów, za to z konkretnymi przykładami i danymi.
Piszę zarówno o sukcesach, jak i porażkach – bo to z tych drugich płyną najcenniejsze lekcje. Jak mawiamy w zespole: „Nie ma nieudanych projektów, są tylko eksperymenty z nieoczekiwanymi rezultatami.”
Jeśli szukasz praktycznej wiedzy o budowaniu startupu, zarządzaniu zespołem w szybko rosnącej firmie i skalowaniu biznesu na globalną skalę – jesteś we właściwym miejscu.