Jak budować roadmapę, której zespół nie znienawidzi
Odpowiedź jest prosta: zbuduj roadmapę, która nie jest fikcją literacką, listą życzeń zarządu ani dokumentem zakładanym w szufladę na pół roku. Roadmapa powinna być żywym narzędziem pracy, które zespół rozumie, akceptuje i – o zgrozo – nawet lubi. Jak to osiągnąć? Przedstawiam praktyczne (i nieco ironiczne) spojrzenie na ten temat.
1. Roadmapa ≠ lista zakupów twojego CEO
Pierwsza zasada: roadmapa to nie jest miejsce, gdzie wpisujesz wszystkie swoje technologiczne fantazje. „A może byśmy dodali blockchain? I AI? I może jeszcze kosmiczną windę, póki jesteśmy przy tym?” – brzmi znajomo? Jeśli twoja roadmapa wygląda jak lista zakupów po trzecim kawowym maratonie, czas na reset.
- Fakty > życzenia – każdy punkt musi mieć uzasadnienie biznesowe
- Możliwości > ambicje – realna ocena zasobów i czasu
- Priorytety > zachcianki – nie wszystko może być „krytyczne”
Case study: Jak nasz „blockchainowy eksperyment” skończył się w koszu
W 2019 roku wpisaliśmy do roadmapy integrację blockchain „bo wszyscy to robią”. Po 3 miesiącach i 200 godzinach zmarnowanego czasu okazało się, że… nikt z zespołu nie wiedział po co to właściwie robimy. Koszt: 3 rozwodów w zespole backendowym.
2. Przejrzystość to nie modne słowo, tylko konieczność
Roadmapa napisana językiem korporacyjnym, pełna „synergii” i „holistycznych rozwiązań” to gwarancja, że zespół będzie ją czytał z takim samym zaangażowaniem jak regulamin sklepu internetowego.
Co robić | Czego nie robić |
---|---|
Jasne określenie „po co” dla każdego punktu | Ogólniki w stylu „zwiększenie wartości dla klienta” |
Wizualizacja zależności między inicjatywami | Tajemnicze strzałki prowadzące donikąd |
Oznaczenie co jest sztywne, a co elastyczne | Prezentacja jako „ostateczna wersja” |
3. Zespół to nie dzieci – zaangażuj ich w proces
Tworzysz roadmapę w piwnicy korporacji, a potem z dumą prezentujesz jak Mojżesz tablice z kamienia? Gratulacje, właśnie zbudowałeś świetny powód do narzekań przy ekspresie do kawy.
Jak to robimy w NexTech:
- Sesje feedbackowe – każdy dział ma głos
- Warsztaty priorytetyzacyjne – nie, nie wszystkie pomysły marketingowe są „krytyczne”
- System punktowy – zespół głosuje na najważniejsze inicjatywy
Statystyka, która boli:
Według naszych danych wewnętrznych, roadmapy tworzone bez zaangażowania zespołu mają 3x większą szansę na porażkę w realizacji. I 10x większą szansę na stałe miejsce w żartach zespołowych.
4. Elastyczność to nie słabość
Jeśli twoja roadmapa wygląda w grudniu dokładnie tak samo jak w styczniu, to albo jesteś wróżbitą, albo (bardziej prawdopodobne) żyjesz w matrixie. Rynek się zmienia, technologie ewoluują, a konkurenci nie śpią – twoja roadmapa też powinna mieć możliwość adaptacji.
Nasze zasady aktualizacji:
- Kwartalne przeglądy – obowiązkowe
- Miesięczne korekty – jeśli sytuacja wymaga
- System „hotfixów” – dla naprawdę krytycznych zmian
5. Mierz i pokazuj postępy
Nic tak nie motywuje jak widoczne efekty pracy. Jeśli jedyną informacją zwrotną jest „realizujemy roadmapę”, to gratulacje – właśnie stworzyłeś korporacyjną wersję czarnej dziury.
Co działa:
- Widżety pokazujące % realizacji
- Comiesięczne podsumowania wpływu na biznes
- Publiczne uznanie dla zespołów realizujących kluczowe kamienie milowe
Przykład z życia:
Gdy zaczęliśmy publikować comiesięczne raporty pokazujące jak realizacja roadmapy przekłada się na wzrost przychodów, zaangażowanie zespołu wzrosło o 40%. I nie, to nie magia – to transparentność.
6. Nie bądź zakładnikiem własnej roadmapy
Największy błąd? Traktowanie roadmapy jako świętego Graala. Pamiętasz Nokia miał świetną roadmapę… tylko że dla świata, który przestał istnieć.
Znaki ostrzegawcze:
- Zespół realizuje punkty „bo tak jest w roadmapie”, mimo że straciły sens
- Nowe pomysły są odrzucane automatycznie „bo nie ma ich w planie”
- Ktokolwiek używa słowa „nieelastyczny” w kontekście twojej roadmapy
Podsumowanie: Roadmapa, którą zespół pokocha (albo przynajmniej nie znienawidzi)
Budowanie dobrej roadmapy to jak prowadzenie udanego związku – wymaga komunikacji, kompromisów i regularnej weryfikacji założeń. Pamiętaj:
- To narzędzie, nie cel sam w sobie
- Jasność > kompleksowość
- Zaangażuj zespół w tworzenie
- Bądź gotowy na zmiany
- Świętuj postępy
I najważniejsze – jeśli twoja roadmapa wygląda idealnie na slajdach, ale nikt w zespole nie wie o co w niej chodzi… to czas najwyższy spalić ją rytualnie i zacząć od nowa. Zaufaj mi, zespół ci podziękuje.

Cześć, jestem Tomasz Nowak – CEO i współzałożyciel NexTech Solutions, globalnego startupu technologicznego, który z 3-osobowego zespołu rozrósł się do ponad 200 pracowników w 7 krajach.
Kim jestem?
Mam 35 lat i od 12 lat działam w branży technologicznej, w tym od 5 lat jako CEO. Z wykształcenia jestem magistrem informatyki (Politechnika Warszawska), ukończyłem również MBA na INSEAD, ale moim prawdziwym uniwersytetem był proces budowania firmy od zera do globalnego zasięgu.
Wierzę w podejmowanie decyzji w oparciu o dane, nie intuicję. Cenię sobie bezpośrednią komunikację i transparentność – zarówno w relacjach z zespołem, jak i na tym blogu. Jestem pragmatycznym wizjonerem – potrafię marzyć o wielkich rzeczach, ale zawsze z planem realizacji w ręku.
Moje wartości
- Transparentność i uczciwość – fundamenty każdego trwałego biznesu
- Innowacyjność – nie jako modne hasło, ale codzienna praktyka
- Kultura organizacyjna oparta na odpowiedzialności i autonomii
- Rozwój pracowników jako klucz do sukcesu firmy
- Globalne myślenie od pierwszego dnia działalności
Poza biznesem
Wstaję codziennie o 5:30, by zacząć dzień od medytacji i treningu. Mimo intensywnego grafiku (ponad 50 lotów biznesowych rocznie), staram się utrzymywać work-life balance. Biegam w triatlonach, gram w tenisa i jestem aktywnym mentorem dla młodych przedsiębiorców.
Najważniejsza rola w moim życiu? Ojciec dwójki dzieci, dla których staram się być obecny mimo wymagającego biznesu.
Dlaczego ten blog?
„Strona Szefa” to moja przestrzeń do dzielenia się praktyczną wiedzą z zakresu zarządzania i budowania globalnego biznesu. Bez korporacyjnego żargonu, bez pustych frazesów, za to z konkretnymi przykładami i danymi.
Piszę zarówno o sukcesach, jak i porażkach – bo to z tych drugich płyną najcenniejsze lekcje. Jak mawiamy w zespole: „Nie ma nieudanych projektów, są tylko eksperymenty z nieoczekiwanymi rezultatami.”
Jeśli szukasz praktycznej wiedzy o budowaniu startupu, zarządzaniu zespołem w szybko rosnącej firmie i skalowaniu biznesu na globalną skalę – jesteś we właściwym miejscu.