W skrócie: AI nie projektuje za nas interfejsów (na szczęście), ale jest jak superproduktywny stażysta, który analizuje dane, generuje prototypy, testuje hipotezy i wyciąga wnioski w tempie, które przyprawia o zawrót głowy. Od automatyzacji żmudnych zadań po personalizację w skali mikro – sztuczna inteligencja zmienia zasady gry w UX/UI, ale wciąż potrzebuje ludzkiego przewodnika. Sprawdźmy dane, zanim podejmiemy decyzję.
1. AI jako turbo-analityk: przetwarzanie danych w mgnieniu oka
Pamiętasz czasy, gdy analiza zachowań użytkowników oznaczała tygodnie przeglądania nagrań z sesji i excelowych arkuszy? Dziś narzędzia AI jak Hotjar AI czy Microsoft Clarity potrafią w godzinę przeanalizować to, co człowiekowi zajęłoby miesiąc.
- Automatyczna segmentacja użytkowników – AI grupuje osoby o podobnych zachowaniach, nawet gdy nie szukałeś takich wzorców
- Wykrywanie frustracji w czasie rzeczywistym – analiza mikrointerakcji, prędkości przewijania, zawieszeń kursora
- Przewidywanie ścieżek konwersji – modele predykcyjne pokazują, gdzie użytkownicy najczęściej odpadają
W NexTech wdrożyliśmy AI-analytics i okazało się, że 37% naszych użytkowników ma zupełnie inne wzorce zachowań niż zakładaliśmy. To nie jest rakietowa nauka – spójrzmy na to pragmatycznie.
2. Generowanie prototypów: od pomysłu do klikalnego mockupu w 15 minut
Narzędzia jak Uizard, Figma AI czy Adobe Firefly potrafią:
Funkcja | Przykład | Oszczędność czasu |
---|---|---|
Transformacja szkicu w interfejs | Zdjęcie odręcznego rysunku → gotowy wireframe | 80% |
Generowanie alternatyw | 5 wersji kolorystycznych na podstawie moodboardu | 75% |
Autouzupełnianie sekcji | AI proponuje spójne układy dla brakujących ekranów | 60% |
W naszej ostatniej aktualizacji produktu użyliśmy Figma AI do generowania wariacji – z 47 propozycji wybraliśmy 3 do testów A/B. Kultura zjada strategię na śniadanie – każdego dnia, ale teraz przynajmniej mamy czas na to śniadanie.
3. Personalizacja w skali mikro: kiedy każdy użytkownik dostaje „swój” interfejs
Platformy takie jak Dynamic Yield czy Optimizely używają AI do:
- Dostosowywania układu w czasie rzeczywistym na podstawie zachowania
- Automatycznej optymalizacji CTA pod różne segmenty
- Prognozowania, która wersja UI będzie działać dla konkretnego użytkownika
W testach zwiększyliśmy konwersję o 22%, personalizując nie treść, a… odstępy między elementami. Testuj hipotezy, nie swoje ego.
Case study: Jak NexTech wdrożył AI-personalizację
1. Zebraliśmy 1.2M punktów danych o zachowaniach użytkowników
2. Wytrenowaliśmy model rozpoznający 9 archetypów użytkowników
3. System dynamicznie dostosowuje:
– Gęstość informacji
– Kontrast kolorystyczny
– Hierarchię elementów
Rezultat? 31% wzrost satysfakcji (NPS) i 18% skrócenie ścieżki do konwersji. Zaufanie buduje się latami, a traci w sekundy – dlatego dajemy użytkownikom kontrolę nad personalizacją.
4. Automatyzacja accessibility: kiedy AI zostaje audytorem
Narzędzia takie jak AccessiBe czy Microsoft Accessibility Insights używają AI do:
- Automatycznego wykrywania naruszeń WCAG
- Sugerowania poprawek dla czytników ekranu
- Symulowania jak interfejs jest postrzegany przez osoby z różnymi formami niepełnosprawności
W ciągu 3 miesięcy od wdrożenia zmniejszyliśmy liczbę błędów dostępności o 89%. Buduj firmę, którą sam chciałbyś mieć za pracodawcę – i produkty, z których każdy może korzystać.
5. AI jako nieocenzurowany tester użyteczności
Platformy jak UserTesting AI czy Maze automatyzują:
- Generowanie scenariuszy testowych na podstawie analizy interfejsu
- Rozpoznawanie emocji na podstawie mimiki i głosu
- Identyfikowanie momentów dezorientacji bez konieczności zadawania pytań
W jednym z testów AI wykrył, że użytkownicy byli zestresowani… zanim jeszcze napotkali problem. Okazało się, że podświadomie reagowali na zbyt agresywną paletę kolorystyczną. Szybkie decyzje, powolne żale. Zastanów się dwa razy.
6. Kreatywny partner, a nie zastępstwo
Najlepsze wykorzystanie AI widzę w:
- Eksploracji kreatywnych możliwości – generowanie setek wariacji, które człowiek może potem dopracować
- Burzy mózgów – narzędzia jak ChatGPT potrafią być świetnym „adwokatem diabła”
- Inspiracji – analizowanie trendów z tysięcy produktów jednocześnie
W NexTech mamy zasadę: AI generuje pomysły, ludzie je selekcjonują, a potem AI pomaga je przetestować. Nie ma nieudanych projektów, są tylko eksperymenty z nieoczekiwanymi rezultatami.
7. Pułapki i ograniczenia (bo nie jesteśmy w Matrixie… jeszcze)
AI w UX/UI ma swoje ciemne strony:
- Iluzja obiektywizmu – modele trenowane są na istniejących danych, więc utrwalają status quo
- Brak prawdziwej empatii – symuluje zrozumienie potrzeb, ale nie doświadcza frustracji
- Problem „średniej” – optymalizacja pod kątek większości może marginalizować niszowe potrzeby
W jednym projekcie AI konsekwentnie proponował rozwiązania dyskryminujące osoby starsze – bo trenowany był głównie na danych od młodych użytkowników. Kultura (i AI) zjada strategię na śniadanie – każdego dnia.
Podsumowanie: AI to młotek, a nie cieśla
Najlepsi projektanci używają AI jak:
- Teleskop – by widzieć dalej niż gołym okiem
- Mikroskop – by dostrzec niewidoczne wzorce
- Lupa – by skupić się na tym, co naprawdę ważne
Ale wciąż potrzebują:
- Kompasu moralnego – by podejmować etyczne decyzje
- Empatii – by rozumieć prawdziwe, ludzkie doświadczenia
- Kreatywności – by wymyślać rozwiązania, których nie ma w danych treningowych
W NexTech wdrożyliśmy zasadę „AI-assisted, human-led”. Rezultaty? 40% szybsze iteracje, ale wciąż 100% ludzkich decyzji strategicznych. Bo w końcu – czy zaufałbyś AI, które projektuje interfejs AI, które projektuje interfejsy?
Related Articles:

Cześć, jestem Tomasz Nowak – CEO i współzałożyciel NexTech Solutions, globalnego startupu technologicznego, który z 3-osobowego zespołu rozrósł się do ponad 200 pracowników w 7 krajach.
Kim jestem?
Mam 35 lat i od 12 lat działam w branży technologicznej, w tym od 5 lat jako CEO. Z wykształcenia jestem magistrem informatyki (Politechnika Warszawska), ukończyłem również MBA na INSEAD, ale moim prawdziwym uniwersytetem był proces budowania firmy od zera do globalnego zasięgu.
Wierzę w podejmowanie decyzji w oparciu o dane, nie intuicję. Cenię sobie bezpośrednią komunikację i transparentność – zarówno w relacjach z zespołem, jak i na tym blogu. Jestem pragmatycznym wizjonerem – potrafię marzyć o wielkich rzeczach, ale zawsze z planem realizacji w ręku.
Moje wartości
- Transparentność i uczciwość – fundamenty każdego trwałego biznesu
- Innowacyjność – nie jako modne hasło, ale codzienna praktyka
- Kultura organizacyjna oparta na odpowiedzialności i autonomii
- Rozwój pracowników jako klucz do sukcesu firmy
- Globalne myślenie od pierwszego dnia działalności
Poza biznesem
Wstaję codziennie o 5:30, by zacząć dzień od medytacji i treningu. Mimo intensywnego grafiku (ponad 50 lotów biznesowych rocznie), staram się utrzymywać work-life balance. Biegam w triatlonach, gram w tenisa i jestem aktywnym mentorem dla młodych przedsiębiorców.
Najważniejsza rola w moim życiu? Ojciec dwójki dzieci, dla których staram się być obecny mimo wymagającego biznesu.
Dlaczego ten blog?
„Strona Szefa” to moja przestrzeń do dzielenia się praktyczną wiedzą z zakresu zarządzania i budowania globalnego biznesu. Bez korporacyjnego żargonu, bez pustych frazesów, za to z konkretnymi przykładami i danymi.
Piszę zarówno o sukcesach, jak i porażkach – bo to z tych drugich płyną najcenniejsze lekcje. Jak mawiamy w zespole: „Nie ma nieudanych projektów, są tylko eksperymenty z nieoczekiwanymi rezultatami.”
Jeśli szukasz praktycznej wiedzy o budowaniu startupu, zarządzaniu zespołem w szybko rosnącej firmie i skalowaniu biznesu na globalną skalę – jesteś we właściwym miejscu.