Czy warto budować własne narzędzia?
Odpowiedź brzmi: to zależy. Jak większość rzeczy w biznesie, nie ma uniwersalnej prawdy – są tylko koszty, korzyści i okoliczności, które trzeba rozważyć, zanim wpadniemy w szał kodowania lub kupowania gotowych rozwiązań. W NexTech Solutions przetestowaliśmy obie ścieżki więcej razy, niż moglibyśmy policzyć, i oto nasze wnioski – bez lukru, za to z solidną dawką ironii i przykładów z pierwszej ręki.
Kult „Not Invented Here” vs. syndrom „Shiny Object”
W świecie technologii mamy do czynienia z dwiema skrajnymi postawami. Z jednej strony fanatycy budowania wszystkiego od zera (bo przecież nikt nie zrobi tego lepiej), z drugiej – miłośnicy gotowych rozwiązań (bo po co wymyślać koło po raz tysięczny). Prawda, jak zwykle, leży gdzieś pośrodku, choć często bywa niewygodna dla obu stron.
Kiedy budowanie własnych narzędzi ma sens?
- Masz unikalne potrzeby – gdy żadne istniejące rozwiązanie nie spełnia nawet 70% Twoich wymagań, a modyfikacje byłyby droższe niż budowa od podstaw
- To Twój core business – jeśli tworzysz narzędzia jako produkt lub kluczowy element przewagi konkurencyjnej
- Masz zasoby i czas – bo wbrew pozorom, utrzymanie własnego rozwiązania to często większy koszt niż jego budowa
- Liczy się integracja – gdy potrzebujesz głębokiej integracji z istniejącymi systemami, a gotowe API to za mało
Kiedy lepiej kupić gotowe rozwiązanie?
Sytuacja | Dlaczego? | Przykład z życia |
---|---|---|
Funkcjonalność jest standardowa | Po co budować kolejny system CRM, skoro istnieje 547 sprawdzonych opcji? | W 2018 roku zmarnowaliśmy 3 miesiące na budowę wewnętrznego chat-a, zanim przyznaliśmy, że Slack robi to lepiej |
Brak kompetencji w zespole | Jeśli Twój zespół nie ma doświadczenia w danej dziedzinie, uczysz się na kosztownych błędach | Nasza pierwsza próba budowy własnego systemu płatności skończyła się luką bezpieczeństwa, która kosztowała nas 50k PLN |
Pilność wdrożenia | Czas to pieniądz – czasem lepiej mieć działające 80% dziś niż idealne 100% za pół roku | Klient potrzebował rozwiązania wczoraj – wdrożyliśmy Mixpanel zamiast budować własne analytics |
Prawdziwe koszty budowy własnych narzędzi
Wszyscy kochamy niedocenianie kosztów – to taka nasza ludzka przypadłość. Oto, co często pomijamy w kalkulacjach:
1. Koszty ukryte jak kleszcze w trawie
Pamiętacie nasz „genialny” pomysł z budową własnego systemu do zarządzania projektami w 2017? Wydawało się, że to 2-miesięczny projekt za 100k PLN. Finalnie zajęło 8 miesięcy, kosztowało 450k PLN, a i tak wróciliśmy do Jiry po roku. Dlaczego? Bo nie uwzględniliśmy:
- Kosztów utrzymania i aktualizacji
- Szkoleń dla nowych pracowników
- Integracji z rosnącą liczbą narzędzi
- Faktu, że nikt w zespole nie chciał być product ownerem wewnętrznego narzędzia
2. Efekt „drugiego monitora”
Znasz to uczucie, gdy kupujesz drugi monitor, żeby zwiększyć produktywność, a tydzień później odkrywasz, że teraz po prostu masz więcej otwartych zakładek? Tak samo jest z narzędziami – czasem budujemy coś, by rozwiązać problem X, a kończymy z problemami Y i Z, o których nawet nie myśleliśmy.
Kiedy własne narzędzia zmieniły zasady gry
Nie wszystko jednak to opowieści z dreszczykiem. Były przypadki, gdy budowa własnych rozwiązań dała nam przewagę konkurencyjną:
Case study: System do automatycznego testowania jakości głosu
W 2019 roku pracowaliśmy nad produktem wykorzystującym AI do analizy głosu. Gotowe rozwiązania:
- Nie miały potrzebnych nam metryk jakości
- Były zbyt wolne dla naszych potrzeb
- Nie pozwalały na customowe integracje
Budując własne narzędzie:
- Skróciliśmy czas testów o 70%
- Zwiększyliśmy dokładność pomiarów
- Ostatecznie sprzedaliśmy je jako osobny produkt
Framework podejmowania decyzji
Po latach prób i błędów (głównie błędów) opracowaliśmy prosty system punktowy:
- Określ strategiczne znaczenie (0-10 pkt) – jak bardzo to narzędzie wpływa na Twój core business?
- Oceń unikalność potrzeb (0-10 pkt) – jak bardzo różnisz się od typowego użytkownika gotowych rozwiązań?
- Przelicz koszty 5-letnie – budowa + utrzymanie vs. subskrypcja gotowego rozwiązania
- Sprawdź dostępność talentów – czy masz zespół, który to utrzyma?
- Zastanów się nad skalowalnością – czy to rozwiązanie będzie działać przy 10x większej skali?
Wynik powyżej 35 punktów? Rozważ budowę. Poniżej 20? Odpuść sobie, masz ważniejsze rzeczy do robienia. Pomiędzy? Czas na głębszą analizę.
Podsumowanie: Mądry przedsiębiorca przed szkodą
Budowa własnych narzędzi to jak małżeństwo – wygląda świetnie w filmach, ale w rzeczywistości wymaga ciągłej pracy, kompromisów i zdroworozsądkowego podejścia. Najlepsi przedsiębiorcy to nie ci, którzy zawsze budują, albo zawsze kupują, ale ci, którzy potrafią dokonać właściwego wyboru w konkretnej sytuacji.
Pamiętaj: w biznesie nie chodzi o to, by być najsprytniejszym w pokoju, tylko by podejmować decyzje, które przybliżają Cię do celu. Czasem oznacza to napisanie 10 000 linijek kodu, a czasem – kliknięcie „Subscribe” w interfejsie SaaS-a.
A jeśli już musisz budować – upewnij się, że nie robisz tego tylko dlatego, że Twoi programiści się nudzą. To najdroższa forma rozrywki, jaką możesz im zapewnić.
Related Articles:

Cześć, jestem Tomasz Nowak – CEO i współzałożyciel NexTech Solutions, globalnego startupu technologicznego, który z 3-osobowego zespołu rozrósł się do ponad 200 pracowników w 7 krajach.
Kim jestem?
Mam 35 lat i od 12 lat działam w branży technologicznej, w tym od 5 lat jako CEO. Z wykształcenia jestem magistrem informatyki (Politechnika Warszawska), ukończyłem również MBA na INSEAD, ale moim prawdziwym uniwersytetem był proces budowania firmy od zera do globalnego zasięgu.
Wierzę w podejmowanie decyzji w oparciu o dane, nie intuicję. Cenię sobie bezpośrednią komunikację i transparentność – zarówno w relacjach z zespołem, jak i na tym blogu. Jestem pragmatycznym wizjonerem – potrafię marzyć o wielkich rzeczach, ale zawsze z planem realizacji w ręku.
Moje wartości
- Transparentność i uczciwość – fundamenty każdego trwałego biznesu
- Innowacyjność – nie jako modne hasło, ale codzienna praktyka
- Kultura organizacyjna oparta na odpowiedzialności i autonomii
- Rozwój pracowników jako klucz do sukcesu firmy
- Globalne myślenie od pierwszego dnia działalności
Poza biznesem
Wstaję codziennie o 5:30, by zacząć dzień od medytacji i treningu. Mimo intensywnego grafiku (ponad 50 lotów biznesowych rocznie), staram się utrzymywać work-life balance. Biegam w triatlonach, gram w tenisa i jestem aktywnym mentorem dla młodych przedsiębiorców.
Najważniejsza rola w moim życiu? Ojciec dwójki dzieci, dla których staram się być obecny mimo wymagającego biznesu.
Dlaczego ten blog?
„Strona Szefa” to moja przestrzeń do dzielenia się praktyczną wiedzą z zakresu zarządzania i budowania globalnego biznesu. Bez korporacyjnego żargonu, bez pustych frazesów, za to z konkretnymi przykładami i danymi.
Piszę zarówno o sukcesach, jak i porażkach – bo to z tych drugich płyną najcenniejsze lekcje. Jak mawiamy w zespole: „Nie ma nieudanych projektów, są tylko eksperymenty z nieoczekiwanymi rezultatami.”
Jeśli szukasz praktycznej wiedzy o budowaniu startupu, zarządzaniu zespołem w szybko rosnącej firmie i skalowaniu biznesu na globalną skalę – jesteś we właściwym miejscu.