Policja, jak każda inna instytucja, która chce nadążyć za XXI wiekiem, musi postawić na sztuczną inteligencję. Inaczej zostanie w tyle za przestępcami, którzy już dawno wymienili notesy i długopisy na algorytmy i boty. AI w służbach mundurowych to nie futurystyczna wizja – to codzienność, która potrafi zarówno fascynować, jak i przerażać. Przyjrzyjmy się więc, jak algorytmy analizujące dane i rozpoznające twarze zmieniają pracę policjanta, który do tej pory kojarzył się głównie z radiowozem i lizakiem.
Rozpoznawanie twarzy – kiedy kamera wie lepiej niż człowiek
Pamiętacie te sceny z filmów, gdzie policjant godzinami przegląda nagrania z monitoringu, próbując rozpoznać twarz przestępcy? Dziś to zadanie wykonuje za niego AI w kilka sekund. Systemy rozpoznawania twarzy potrafią:
- Zidentyfikować osobę nawet w tłumie 50 tysięcy ludzi (tak, testowano to na chińskich imprezach masowych)
- Wykrywać zmiany w wyglądzie – broda, okulary, czy nawet chirurgia plastyczna nie są już problemem
- Pracować w czasie rzeczywistym, porównując twarze z bazami danych policyjnych „poszukiwanych”
Oczywiście, nie jest to technologia idealna. W 2020 roku w Detroit aresztowano niewinnego mężczyznę tylko dlatego, że algorytm pomylił go z złodziejem. Ale hej – ludzie też mylą się non-stop, a przynajmniej AI nie zasłania się „złym dniem” czy „zmęczeniem”.
Jak to działa w praktyce?
Wyobraźcie sobie taką sytuację: w banku dochodzi do napadu. Złodziej ma kaptur, ale przez ułamek sekundy kamera rejestruje jego profil. Klasyczne metody śledcze? Godziny przeglądania nagrań i zgadywanka. AI? W ciągu minut porównuje kształt czaszki, ustawienie oczu i inne unikalne cechy z bazą danych i… mamy nazwisko.
Metoda | Czas identyfikacji | Skuteczność |
---|---|---|
Ludzki detektyw | 5-50 godzin | 60-75% |
System AI | 2-15 minut | 92-98% |
Analiza danych – kiedy liczby mówią więcej niż świadkowie
Policyjne bazy danych to dziś nie tylko kartoteki, ale żywe organizmy, które AI potrafi „nakarmić” i wykorzystać do przewidywania przestępstw. Brzmi jak „Raport Mniejszości”? Może trochę, ale bez jasnowidzenia – za to z twardymi danymi.
Co potrafi AI w analizie danych policyjnych?
- Mapy przestępczości: Algorytmy analizują tysiące zdarzeń, by przewidzieć, gdzie i kiedy najprawdopodobniej dojdzie do kolejnego przestępstwa. W Los Angeles takie systemy zmniejszyły liczbę włamań o 33%.
- Wykrywanie wzorców: AI widzi powiązania tam, gdzie człowiek widzi tylko pojedyncze zdarzenia. Seria włamań w różnych dzielnicach? Dla człowieka – przypadek. Dla AI – ten sam zespół, działający według określonego schematu.
- Analiza zachowań: Kamery wyposażone w AI potrafią wykryć nietypowe zachowania w tłumie – agresję, panikę czy podejrzane pakunki. W Tel Awiwie system ten zapobiegł kilku zamachom terrorystycznym.
Przypadek z życia wzięty
W jednym z europejskich miast AI przeanalizował dane o kradzieżach samochodów z ostatnich 5 lat. Okazało się, że 78% kradzieży miało miejsce nie – jak sądzili policjanci – w ciemnych zaułkach, ale na dobrze oświetlonych parkingach przy centrach handlowych w określone dni tygodnia. Zmiana patroli zgodnie z tymi danymi zmniejszyła liczbę kradzieży o 40% w ciągu 3 miesięcy.
Etyka i prywatność – czy Big Brother już tu jest?
Nie oszukujmy się – każda technologia ma swoją ciemną stronę. AI w policji to nie tylko szybsze śledztwa i mniej przestępstw, ale też poważne pytania:
- Gdzie jest granica między bezpieczeństwem a inwigilacją?
- Kto odpowiada za błędy algorytmów?
- Czy możemy ufać systemom, których nawet ich twórcy do końca nie rozumieją?
W Chinach systemy rozpoznawania twarzy są używane do kontroli społecznej na niespotykaną skalę. W Europie i USA debata trwa, ale jedno jest pewne – technologia wyprzedza prawo i etykę. Czy to źle? To zależy, po której stronie kamery się znajdujecie.
Przyszłość – czy policjant będzie potrzebował tylko tabletu?
Nie martwcie się – AI nie zastąpi policjantów w całości. Przynajmniej nie w tej dekadzie. Ale na pewno zmieni ich pracę w sposób, który jeszcze kilka lat temu wydawał się science-fiction:
- Asystenci głosowi: Podczas interwencji policjant będzie mógł pytać AI o historię podejrzanego, sugerowane taktyki czy nawet tłumaczenia w czasie rzeczywistym.
- Drony patrolowe: Wyposażone w kamery z AI, mogą monitorować duże obszary, pozostawiając ludzi do działań wymagających „ludzkiego dotyku”.
- Profilowanie w czasie rzeczywistym: Algorytmy analizujące mowę ciała i mikroekspresje twarzy będą mogły sugerować policjantom, czy rozmówca mówi prawdę.
Czy to brzmi jak inwazja robotów? Może. Ale pamiętajmy, że każdy nowy wynalazek – od radiowozu po policyjny radar – początkowo budził obawy. AI to tylko narzędzie. I jak każde narzędzie – może służyć do naprawiania świata albo do jego niszczenia. Wybór, jak zwykle, należy do nas.
Podsumowanie
AI w policji to już nie przyszłość – to teraźniejszość. Rozpoznawanie twarzy i analiza danych to tylko wierzchołek góry lodowej. Czy to dobrze? Dane mówią, że tak – przestępczość spada tam, gdzie te systemy są używane. Czy to straszne? Trochę tak, zwłaszcza jeśli lubicie swoją prywatność. Ale jak mawiają w policji – jeśli nie masz nic do ukrycia, nie masz się czego bać. Chyba że akurat wasza twarz jest łudząco podobna do poszukiwanego przestępcy… Wtedy nawet AI może się pomylić.
Related Articles:

Cześć, jestem Tomasz Nowak – CEO i współzałożyciel NexTech Solutions, globalnego startupu technologicznego, który z 3-osobowego zespołu rozrósł się do ponad 200 pracowników w 7 krajach.
Kim jestem?
Mam 35 lat i od 12 lat działam w branży technologicznej, w tym od 5 lat jako CEO. Z wykształcenia jestem magistrem informatyki (Politechnika Warszawska), ukończyłem również MBA na INSEAD, ale moim prawdziwym uniwersytetem był proces budowania firmy od zera do globalnego zasięgu.
Wierzę w podejmowanie decyzji w oparciu o dane, nie intuicję. Cenię sobie bezpośrednią komunikację i transparentność – zarówno w relacjach z zespołem, jak i na tym blogu. Jestem pragmatycznym wizjonerem – potrafię marzyć o wielkich rzeczach, ale zawsze z planem realizacji w ręku.
Moje wartości
- Transparentność i uczciwość – fundamenty każdego trwałego biznesu
- Innowacyjność – nie jako modne hasło, ale codzienna praktyka
- Kultura organizacyjna oparta na odpowiedzialności i autonomii
- Rozwój pracowników jako klucz do sukcesu firmy
- Globalne myślenie od pierwszego dnia działalności
Poza biznesem
Wstaję codziennie o 5:30, by zacząć dzień od medytacji i treningu. Mimo intensywnego grafiku (ponad 50 lotów biznesowych rocznie), staram się utrzymywać work-life balance. Biegam w triatlonach, gram w tenisa i jestem aktywnym mentorem dla młodych przedsiębiorców.
Najważniejsza rola w moim życiu? Ojciec dwójki dzieci, dla których staram się być obecny mimo wymagającego biznesu.
Dlaczego ten blog?
„Strona Szefa” to moja przestrzeń do dzielenia się praktyczną wiedzą z zakresu zarządzania i budowania globalnego biznesu. Bez korporacyjnego żargonu, bez pustych frazesów, za to z konkretnymi przykładami i danymi.
Piszę zarówno o sukcesach, jak i porażkach – bo to z tych drugich płyną najcenniejsze lekcje. Jak mawiamy w zespole: „Nie ma nieudanych projektów, są tylko eksperymenty z nieoczekiwanymi rezultatami.”
Jeśli szukasz praktycznej wiedzy o budowaniu startupu, zarządzaniu zespołem w szybko rosnącej firmie i skalowaniu biznesu na globalną skalę – jesteś we właściwym miejscu.