Jeśli myślisz, że AgilePM Certification to kolejny papier do powieszenia na ścianie obok dyplomu MBA i certyfikatu „Najlepszego Kierownika Projektu w Korporacyjnym Bingo”, to mam dla Ciebie dobrą i złą wiadomość. Dobra: rzeczywiście możesz go powiesić na ścianie. Zła: bez zrozumienia i zastosowania zasad Agile w praktyce, będzie równie przydatny jak instrukcja obsługi lodówki po roku użytkowania. Certyfikat AgilePM to nie tylko formalność – to klucz do międzynarodowego uznania, który otwiera drzwi do współpracy z globalnymi graczami i buduje Twoją wiarygodność jako lidera transformacji Agile.
Dlaczego AgilePM, a nie kolejny certyfikat „Agile w weekend”?
Rynek zalany jest ofertami szkoleń, które obiecują, że w trzy dni staniesz się mistrzem Agile, Scrum, Lean i jeszcze zdążysz na kolację. Tymczasem AgilePM (Agile Project Management) to:
- Uznany globalnie standard – stworzony przez APMG International we współpracy z Agile Business Consortium
- Most między tradycyjnym PM a Agile – nie wyrzuca do kosza wszystkiego, co dobre w klasycznym zarządzaniu projektami
- Praktyczne narzędzia – nie tylko filozofia, ale konkretne frameworki do wdrożenia od poniedziałku
Pamiętasz tę scenę z „Matrixa”, gdzie Neo dostaje do głowy upload umiejętności? AgilePM Certification to coś podobnego – tyle że zamiast kung-fu, dostajesz wiedzę, jak nie utonąć w chaosie wdrożeń Agile.
Poziomy certyfikacji – od Foundation do Professional
AgilePM oferuje ścieżkę rozwoju, która nie przypomina awansu w korporacyjnej dżungli (gdzie „junior specialist” po roku staje się „senior expert”).
Poziom | Dla kogo? | Wymagania |
---|---|---|
Foundation | Początkujący w Agile, członkowie zespołów projektowych | Egzamin wielokrotnego wyboru, 50 pytań, 40% do zaliczenia |
Practitioner | Kierownicy projektów, Scrum Masterzy | Egzamin case study, wymaga wcześniejszego Foundation |
Professional | Doświadczeni Agile Coachowie, liderzy transformacji | Ocena praktycznego wdrożenia, prezentacja case study |
Foundation to jak prawo jazdy – pozwala jeździć, ale dopiero Practitioner uczy, jak nie rozbić samochodu na pierwszym zakręcie. Professional? To już poziom kierowcy rajdowego.
Jak wygląda egzamin? Nie tak strasznie jak myślisz
Egzamin Foundation to nie tortura w stylu „wymień wszystkie artefakty Scrum na pamięć”. To raczej sprawdzenie, czy rozumiesz ducha Agile, a nie tylko literę prawa. Praktyczna część (dla Practitioner) przypomina trochę rozwiązywanie case’ów na MBA – tyle że z mniejszą ilością slajdów w PowerPoint.
Krok po kroku: jak zdobyć certyfikat i nie zwariować
Oto moja sprawdzona metoda, którą przetestowałem na sobie i kilku członkach mojego zespołu:
- Wybierz akredytowanego dostawcę szkolenia – nie wszystkie „AgilePM” są równie Agile. Sprawdź listę na stronie APMG.
- Zarezerwuj czas – Foundation to minimum 3 dni intensywnej nauki. Nie da się tego zrobić między jednym a drugim spotkaniem.
- Przeczytaj oficjalny podręcznik – tak, wiem, brzmi nudno. Ale to jak czytanie instrukcji przed złożeniem mebli z IKEA – oszczędza nerwy później.
- Rozwiązuj testy próbne – nie po to, by nauczyć się odpowiedzi na pamięć, ale by zrozumieć logikę pytań.
- Znajdź mentora – najlepiej kogoś, kto już przeszedł ścieżkę certyfikacji i może podzielić się praktycznymi wskazówkami.
Pamiętaj: AgilePM to nie egzamin z teorii, tylko z praktyki. Jeśli myślisz, że wystarczy wkuć definicje, to lepiej od razu zainwestuj te pieniądze w kurs origami – przynajmniej będziesz miał papierowe żurawie.
Ile to kosztuje? Inwestycja, nie wydatek
Koszt certyfikacji to (uwaga, dane z 2023 roku):
- Szkolenie + egzamin Foundation: 3000-5000 PLN
- Szkolenie + egzamin Practitioner: 4000-6000 PLN
- Materiały szkoleniowe: 300-500 PLN
Brzmi jak spory wydatek? Spójrzmy na to jak na inwestycję:
- Według raportu PMI, certyfikowani specjaliści Agile zarabiają średnio 25% więcej
- W międzynarodowych przetargach często jest to wymóg formalny
- To nie tylko certyfikat, ale realne umiejętności, które pozwalają uniknąć kosztownych błędów
Prosty kalkulator ROI: jeden uniknięty failed project zwróci Ci koszt certyfikacji dziesięciokrotnie.
AgilePM vs inne certyfikaty Agile – wojna światów?
Na rynku jest tyle certyfikatów Agile, że można dostać zawrotu głowy. Oto szybkie porównanie:
Certyfikat | Mocne strony | Słabe strony |
---|---|---|
AgilePM | Łączy tradycyjne PM i Agile, uznawany globalnie | Mniej „seksowny” niż Scrum |
Scrum.org/Scrum Alliance | Bardzo popularny, łatwo znaleźć praktyków | Często spłycony do rytuałów bez zrozumienia zasad |
SAFe | Dobry dla dużych organizacji | Często krytykowany za zbytnią biurokratyzację |
AgilePM to jak szwajcarski scyzoryk – nie jest najmodniejszy, ale ma wszystkie potrzebne narzędzia w jednym. I w przeciwieństwie do niektórych „Agile” metodologii, nie wymaga od Ciebie codziennych rytuałów przy ołtarzu Scrum Mastera.
Jak wykorzystać certyfikat w praktyce? Nie tylko do CV
Większość ludzi zdobywa certyfikat, wkłada do szuflady i wraca do starych nawyków. Oto jak tego uniknąć:
- Wprowadź zmiany stopniowo – nie rzucaj się od razu na głęboką wodę z pełnym wdrożeniem
- Ucz zespół na bieżąco – dziel się wiedzą w formie krótkich „lessons learned”
- Mierz efekty – porównuj wskaźniki przed i po wprowadzeniu zmian
- Bądź elastyczny – pamiętaj, że Agile to narzędzie, a nie religia
W moim zespole wprowadziliśmy elementy AgilePM w ciągu 6 miesięcy. Efekt? Projekty, które wcześniej przeciągały się o 30%, zaczęły mieścić się w deadline’ach. A najlepsze, że nikt nie musiał nosić koszulek z napisem „Jestem Agile”.
Czy warto? Ostateczny werdykt
AgilePM Certification to nie magiczna różdżka, która rozwiąże wszystkie problemy Twojego projektu. To raczej solidna mapa, która pokazuje, jak uniknąć najczęstszych pułapek. Jeśli szukasz:
- Uznawanego na całym świecie certyfikatu
- Praktycznego podejścia, a nie tylko teorii
- Narzędzi do zarządzania projektami w zmiennym środowisku
– to AgilePM jest warty swojej ceny. A jeśli nadal się wahasz, przypomnij sobie, ile kosztował Cię ostatni projekt, który się przeciągnął lub zakończył fiaskiem. Certyfikat to ułamek tej kwoty.
Ostateczna decyzja należy do Ciebie. Ale pamiętaj: w dzisiejszym biznesie nie chodzi o to, by być szybszym od konkurencji. Chodzi o to, by być bardziej zwinny. A AgilePM daje Ci właśnie tę przewagę.
Related Articles:
- „Szkolenie PRINCE2 Foundation cena – analiza kosztów i korzyści”
- „Certyfikat PRINCE2 Foundation – wszystko co musisz wiedzieć przed decyzją”
- „PRINCE2 Foundation ważność certyfikatu – o czym warto pamiętać”
- „PRINCE2 Foundation szkolenie z egzaminem – kompleksowa oferta dla menedżerów”
- „PRINCE2 kurs cena – jak znaleźć najlepszą ofertę na rynku”
- „AgilePM Foundation – kompletny przewodnik certyfikacji”

Cześć, jestem Tomasz Nowak – CEO i współzałożyciel NexTech Solutions, globalnego startupu technologicznego, który z 3-osobowego zespołu rozrósł się do ponad 200 pracowników w 7 krajach.
Kim jestem?
Mam 35 lat i od 12 lat działam w branży technologicznej, w tym od 5 lat jako CEO. Z wykształcenia jestem magistrem informatyki (Politechnika Warszawska), ukończyłem również MBA na INSEAD, ale moim prawdziwym uniwersytetem był proces budowania firmy od zera do globalnego zasięgu.
Wierzę w podejmowanie decyzji w oparciu o dane, nie intuicję. Cenię sobie bezpośrednią komunikację i transparentność – zarówno w relacjach z zespołem, jak i na tym blogu. Jestem pragmatycznym wizjonerem – potrafię marzyć o wielkich rzeczach, ale zawsze z planem realizacji w ręku.
Moje wartości
- Transparentność i uczciwość – fundamenty każdego trwałego biznesu
- Innowacyjność – nie jako modne hasło, ale codzienna praktyka
- Kultura organizacyjna oparta na odpowiedzialności i autonomii
- Rozwój pracowników jako klucz do sukcesu firmy
- Globalne myślenie od pierwszego dnia działalności
Poza biznesem
Wstaję codziennie o 5:30, by zacząć dzień od medytacji i treningu. Mimo intensywnego grafiku (ponad 50 lotów biznesowych rocznie), staram się utrzymywać work-life balance. Biegam w triatlonach, gram w tenisa i jestem aktywnym mentorem dla młodych przedsiębiorców.
Najważniejsza rola w moim życiu? Ojciec dwójki dzieci, dla których staram się być obecny mimo wymagającego biznesu.
Dlaczego ten blog?
„Strona Szefa” to moja przestrzeń do dzielenia się praktyczną wiedzą z zakresu zarządzania i budowania globalnego biznesu. Bez korporacyjnego żargonu, bez pustych frazesów, za to z konkretnymi przykładami i danymi.
Piszę zarówno o sukcesach, jak i porażkach – bo to z tych drugich płyną najcenniejsze lekcje. Jak mawiamy w zespole: „Nie ma nieudanych projektów, są tylko eksperymenty z nieoczekiwanymi rezultatami.”
Jeśli szukasz praktycznej wiedzy o budowaniu startupu, zarządzaniu zespołem w szybko rosnącej firmie i skalowaniu biznesu na globalną skalę – jesteś we właściwym miejscu.