Narzędzia i Procesy

5 najczęstszych błędów przy wdrożeniu ERP i jak ich uniknąć

5 najczęstszych błędów przy wdrożeniu ERP i jak ich uniknąć

Wdrożenie systemu ERP to jak przeprowadzka do nowego domu – wszyscy wiedzą, że będzie ciężko, ale i tak kończy się krzykami, walizkami rzuconymi w kąt i pytaniami „kto to tak zaprojektował?!”. Przez ostatnie 5 lat w NexTech Solutions przeżyliśmy trzy wdrożenia ERP (tak, jesteśmy masochistami) i zebraliśmy pokaźną kolekcję porażek, które teraz możecie ominąć. Oto pięć najczęstszych błędów, które potrafią zamienić nawet najlepszy system w cyfrową katastrofę – oraz sprawdzone sposoby, jak ich uniknąć.

1. „To tylko kwestia technologii” – czyli lekceważenie czynnika ludzkiego

Największy błąd? Myślenie, że ERP to tylko oprogramowanie. W rzeczywistości to 20% technologii i 80% zmiany mentalnej w zespole. Pamiętam nasze pierwsze wdrożenie, gdy spędziliśmy pół miliona złotych na „najlepszym systemie”, a potem przez 3 miesiące słuchaliśmy: „Ale w starym systemie było lepiej”.

5 najczęstszych błędów przy wdrożeniu ERP i jak ich uniknąć

Jak uniknąć:

  • Zaangażuj użytkowników od początku – nie pytaj ich, czego chcą, tylko obserwuj, jak pracują. Ich „chcę” często różni się od faktycznych potrzeb.
  • Inwestuj w szkolenia proporcjonalnie do kosztów licencji – jeśli wydałeś 500k na system, nie oszczędzaj na 50k szkoleń.
  • Znajdź ambasadorów zmian – w każdym dziale wytypuj osoby, które pomogą w adaptacji.
Co poszło źle Naprawa
Szkolenia w formie 8-godzinnego maratonu Modułowe szkolenia + „godziny otwarte” z ekspertem
Narzucenie systemu odgórnie Pilotaż w 1 dziale + dostosowanie przed wdrożeniem globalnym

2. „Zaimplementujemy wszystko od razu” – czyli gigantomania w czystej postaci

ERP to nie all-you-can-eat buffet, gdzie trzeba nałożyć wszystko, co się da. Nasz drugi błąd? Chcieliśmy wdrożyć 15 modułów jednocześnie. Efekt? Przez 4 miesiące księgowość działała na Excelu, a logistyka – na karteczkach post-it.

Jak uniknąć:

  • Wdrażaj metodą „minimum viable product” – zacznij od kluczowych funkcji.
  • Ustal priorytety z działami – co jest must-have, a co może poczekać 6 miesięcy?
  • Przygotuj plan fazowy – zamiast „wszystko teraz”, zaplanuj 3-4 etapy wdrożenia.

Pro tip: Jeśli twój dostawca ERP naciska na kompleksowe wdrożenie od razu, zapytaj, czy ich system działa tak sprawnie, jak ich proces sprzedaży.

3. „Dostosujemy system do naszych procesów” – czyli jak zapłacić milion, by dalej być średniakiem

To ulubiony błąd każdego CEO, który myśli, że jego firma jest wyjątkowa. Prawda? 80% twoich procesów jest identycznych jak u konkurencji. W NexTech straciliśmy 3 miesiące na dostosowywanie systemu do „naszej wyjątkowej” faktury pro forma, która różniła się od standardowej… kolorem nagłówka.

Jak uniknąć:

  • Najpierw standaryzuj, potem automatyzuj – uprość procesy przed wdrożeniem.
  • Korzystaj z najlepszych praktyk – systemy ERP mają wbudowane dziesiątki sprawdzonych workflow’ów.
  • Wyznacz granice dostosowań – powyżej 20% zmian koszt rośnie wykładniczo.

Pamiętaj: ERP to nie szwalnia na miarę, tylko gotowy garnitur – możesz go dopasować w paru miejscach, ale nie przerobisz go na sukienkę balową.

4. „Nie potrzebujemy projektu wdrożeniowego” – czyli jak zbudować wieżę Babel

Większość firm traktuje projekt wdrożeniowy jak instrukcję obsługi lodówki – nikt jej nie czyta, aż coś się zepsuje. W efekcie każdy dział rozumie system inaczej. Nasz ulubiony przykład? Dział sprzedaży i logistyki używali tego samego pola „status zamówienia”, ale z 12 różnymi znaczeniami.

Jak uniknąć:

  • Zatrudnij niezależnego project managera – nie może to być osoba od dostawcy ERP.
  • Stwórz słownik pojęć – jedna definicja = jedno pole w systemie.
  • Dokumentuj decyzje – najlepiej w systemie, do którego wszyscy mają dostęp.

Statystyka, która zmusi cię do refleksji: 68% projektów ERP bez dedykowanego PM kończy się przekroczeniem budżetu o ponad 25% (źródło: Panorama Consulting).

5. „Po wdrożeniu będzie łatwiej” – czyli naiwność w czystej postaci

Większość firm traktuje „go-live” jak metę. W rzeczywistości to dopiero start długiego procesu optymalizacji. Nasz ulubiony moment? Gdy po 3 miesiącach od wdrożenia okazało się, że 30% pól w systemie nikt nie używa, a kluczowe funkcje – nie działają jak trzeba.

Jak uniknąć:

  • Zaplanuj fazę stabilizacji – minimum 3-6 miesięcy po wdrożeniu.
  • Mierz efekty – zdefiniuj KPI przed wdrożeniem i regularnie je sprawdzaj.
  • Przygotuj budżet na optymalizację – ok. 15-20% kosztów wdrożenia.

Pamiętaj: ERP to jak wino – im dłużej stoi (i jest odpowiednio pielęgnowany), tym lepsze daje efekty. Chyba że zostawisz go otwartego w piwnicy – wtedy zmieni się w ocet.

Podsumowanie: ERP to maraton, nie sprint

Po trzech wdrożeniach ERP nauczyłem się jednego: sukces nie zależy od wyboru systemu (wszystkie główne platformy są dobre), ale od tego, jak podejdziesz do procesu. Unikniesz 80% problemów, jeśli:

  1. Potraktujesz wdrożenie jako projekt zmiany, nie technologiczny
  2. Zaczniesz od minimum funkcjonalności
  3. Dostosujesz firmę do systemu, a nie system do firmy
  4. Zainwestujesz w zarządzanie projektem
  5. Zaplanujesz długi okres dostrajania

Najważniejsza lekcja? ERP to nie magiczna pigułka na problemy firmy – to narzędzie, które wzmacnia dobre praktyki i uwydatnia złe. Jak mawiał mój mentor: „Idiota z ERP-em to po prostu idiota z szybszym dostępem do danych”.

A ty? Jakie błędy popełniłeś przy wdrożeniach? Podziel się w komentarzu – najlepiej uczymy się na cudzych porażkach. Chyba że wolisz popełnić je sam… wtedy do zobaczenia za rok przy wpisie „Jak naprawić złe wdrożenie ERP”.